wianuszek
teoretycznie kochasz wrażliwość..
ale faktycznie to już po wszystkim
oddajesz wodze władzy półmroku
odchylasz głowę idąc przebojem
przedwiośnie ślepi tobie przez okno
na wywrócone meble - gdzie pościel
lata skończone - zimnem doskwiera
a ty kamiennym krokiem powielasz
wiecznie tak samo.. ..nieodwracalnie
ciągle na przekór cisnąc zwyczajność
biegniesz dokoła (jakby tańcząco)
tylko muzyki nie ma na końcu..
..a tu przedwiośnie - popatrz za oknem
tam, gdzie motylek czeka przez chwilkę
tam, gdzie w kolejce pączkiem do życia
(nawoływany) wianuszek.. milczy
kwiatom nie trzeba czystego nieba
nie muszą marzyć - co się wydarzy
są już z natury swojej przepiękne
tak by ich więcej było do wieńca..
Komentarze (5)
Serdecznie dziękuję za czytanie i refleksje. Ps.
Punkty dla mnie nie są najważniejsze.. :-)
Ach Groszku -
doprawdy masz nie tylko "piękne pióro"
ale i "piękną duszę",
Twojej wrażliwości można pozazdrościć, no i ciepła,
które dostrzegła Ela,
zatem przyślę ci kwiatki na Twój wieniec, ale tutaj
punktu nie zostawię, bo Twoja wrażliwość za bardzo
mnie wzruszyła...
Lekko, płynie i ciepło, jak skrzydła motyla.
Pozdrawiam Groszku :)
fajnie się czyta.
Dobry wiersz
szacun i głos mój jest twój