wiara, anioly i rozowy kicz.
wyskrobujac chrystusa
modlilam sie do pustych scian
na mym lozku aniol usiadl
powiedzial, ze jest w bledzie jak ja
plakalam ze szczescia
jak w brazylijskiej telenoweli
a aniol szukal miejsca
w mej rozowej poscieli
zgniotlam brudnym glanem marzenia
zdmuchnelam bol zamieniony w kurz
pozostaly mi zardzewiale wspomnienia
i emerytowany aniol stroz.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.