Wiatr
Wiatr, wiatr, wiatr
Wznosi włosów kosmyk
Zapełnia cały wysiłek twarzy
Rumieńcem pełności balonowym
Pośrodku całości stoi kobieta
Skromnie odziana prawie naga
Zaprasza do wyrzeczeń
Zamknij mnie w swoim słoju
Córka pszczelarza zasłania twarz
W obawie przed natrętami
Przynosi plastry ociekające miodem
Uśmiecha się zalotnie
Napina płuca foliowej reklamówki
W szpaltach sklejona do podobnych
Na pewno nie marzyła
O takim locie
Pobladła wierzba
Zamiotła gałęzi mackami
Swoje kleiste odchody
Zastygła potem
Komentarze (3)
hm....ciekawie :)
ciekawie o wietrze, inaczej
Lubię dwuznaczności, grę słów i znaczeń w wierszu.
Tutaj znalazłam to co lubię;)