Wiatr nadziei
Lekki podmuch
łaskocze policzki tak delikatnie
muska każdy zakamarek ciała
z duszy sekundy życia kradnie...
Powiew ledwie słyszalny
przez gąszcz słów się przedziera
noc szumem cichym śpiewa
z serca obrazy żywe zabiera...
Szelest rozkołysany
rozwiewa wszelkie smutki i radości
pędzi przez dusz aleje
lecz w żadnej na stałe nie zagości...
Wiatr nadziei
w huragan rozczarowania rozpętany
wiej wietrze wiej...
i zasusz niewygojone rany
Pabianice 28.08.2010
Komentarze (4)
czasem potrzeba halnego lub huraganu, by niektóre rany
wysuszyć, ale wiersz ładny
Wiatr nie jest raczej kochany. Przynosi zazwyczaj
zmiany.
Wiatr niesie nadzieję:) Ładnie napisany i przyjemny w
odbiorze wiersz, pozdrawiam.
w takim wietrze jest radość niech spełnia nadzieje
Ładnie i sugestywnie zabrzmiał:)