Widok
Widziałam zieleń trawy
Prze okulary życia
Czułam promienie słońca
I chłodny podmuch wiatru
Wonny zapach róż i bzu
Snuł się po ogrodzie
Była tam ławka z marzeń
I kilka alej gwiazd
Na niebie jeden obłok
I księżyc piękny tak
Po mojej stronie spojrzeń
Wszystko piękne dziś
Motyl znów nadleciał
Na kwiecie zatrzymał się
Kołysał się na wietrze
Kolorami karmił wzrok
Otulał paletą cieni
Chcę być wolna jak on
Ale być w niewoli wspomnień
Bo z dniem miesza mi się noc...
By odnaleźć jakiś początek...
Komentarze (3)
przyjemny w odbiorze, na plus.
Obrazowo i zmysłowo, pozdrawiam:)
Lekki temat i lekki przekaz, ogólnie dobry na
poprawienie humoru. Pozdrawiam.