Widziałam Swój Upadek...
Wiedziałam!
Ja od początku wiedziałam...
Wszystko, co się wydarzy.
Widziałam mój upadek.
Wtedy, pamiętasz?
Tego chłodnego poranka.
Wtedy już w twoich oczach,
widziałam siebie,
opadającą na dno.
Widziałam krew.
Tak, tą krew,
która wypływa
z najgłębszych ran.
Wiedziałam!
Nie będzie dla mnie ratunku...
Mimo tego,
poddałam się...
Dlaczego?
Czy będę w stanie się podnieść?
Może...
Kiedyś...
autor
Galathea
Dodano: 2005-03-08 21:25:27
Ten wiersz przeczytano 504 razy
Oddanych głosów: 7
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.