"Widziały gały co brały"
Gdy mija faza fascynacji,
przychodzi czas na drobne spięcia.
Chłopak inaczej trochę patrzy:
to co kusiło, dziś zniechęca.
Chciałby wprowadzić pewne zmiany,
w wyglądzie swojej połowicy.
Jej styl, dla niego – wyuzdany,
zwraca uwagę na ulicy.
Gdy, siłą, ktoś z barwnego ptaka,
pragnie uczynić szarą myszkę,
nad związkiem można zacząć płakać,
bowiem rozstanie jest już bliskie.
autor
krzemanka
Dodano: 2016-04-17 09:50:10
Ten wiersz przeczytano 1233 razy
Oddanych głosów: 37
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (39)
a może okulary zaparowały ;)
Mądry, dobry wiersz krzemanko. Miłej niedzieli.
Pozdrawiam serdecznie:)))
bardzo mądry wiersz.. dla tego swoją gwiazdę kocham..
nawet gdy się zmienia .. zawsze dla mnie jest piękna w
każdych barwach i odcieniach .. akceptuję wszystko .
Aniu
tylko czasami te gały zarastają
pozdrawiam
Zgadzam się z Tobą Doroto, miłość jest
"bezwarunkowa":) Pozdrawiam.
Tylko totalna akceptacja drugiej połowy pozwala na
przetrwanie i trwanie. Miłość jest bezwarunkowa!!!
Fajnie piszesz , tak z życia wzięte. Pozdrawiam
cieplutko***
Dziękuję dziewczyny za poparcie diagnozy:) Miłego
dnia.
bardzo trafna diagnoza
Za Karatem.
Wiersz ze względów osobistych oceniam najwyższą notą.
Zgadzam się w 100%.
Miłego dnia:)
Piękny wiersz i prawdziwy. Pięknie dziękuję za
odwiedziny i komentarze. Zgadzam się z uwagami.
Pozdrawiam Augustyna
Dzięki Halino za wgląd i opinię w temacie. Miłego
dnia.
Masz rację, zauroczenie zatraca widoki...a kiedy
odzyskuje się widzenie...jest już za
późno...pozdrawiam serdecznie
Dziękuję Arku i koplido za komentarze:) Pozdrawiam.
Tak to bywa. Wiersz zatrzymuje.
Święte słowa Aniu. Miłego wieczoru.