Wieczko z datą ważności.....
Dzisiaj na smutno....
Bolą mnie ręce,bolą wszystkie kości
Chyba mi się kończy okres przydatności
Czemu tak okrutna jest Matka Natura
Że wraz z biegiem czasu,starzeje się
skóra
Że boli kręgosłup,że zmarszeczek
przybywa
Że włos siwiusieńki,skronie nam
przykrywa
Czemu młodość pędzi,czemu nie chce
zostać?
Gdy my,w wielkim trudzie,życiu chcemy
sprostać
Swe euforii dania,zapijamy smutkiem
Przecież szczęścia chwile,wszystkie takie
krótkie
Czemu drzwi otwieram,gdy depresja puka?
Niech choć raz przyjaciół,gdzie indziej
poszuka!
Czy energia nasza,czerpana ze słońca
Musi robić przerwy?Musi zaznać końca?
Nie chcę przeciez wiele,troszeczkę
miłości
Zanim mi się skończy.....okres przydatności
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.