Wieczór
Zanim dzień się skończy
zanim zajdzie słońce
nim noc nastanie
samotność ściśnie gardło
i księżyc obudzi
znowu ciemne moce
a psia tęsknota umysłem zawładnie
złap mnie za rękę
otul ramieniem
szepcz mi do ucha
słowa zaklęte
by między kołdrę
nie weszło zwątpienie
a snów nie nawiedzały
myśli koszmarne
autor
iki7
Dodano: 2022-07-30 20:17:33
Ten wiersz przeczytano 2075 razy
Oddanych głosów: 18
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (18)
Zasmucenie związane ze wspomnieniami nie nastraja
pozytywnie ale dzięki marzeniom można sercu i duszy
ulżyć i mieć nadzieję, że następny ranek smutek w
radość przemieni.
Pozdrawiam z podobaniem melancholii :)
dziękuję Sławku i Arku za zatrzymania się - miło mi
pozdrawiam miłego dnia :)
Niech dobre duszki
nie opuszczają Waszej kołdry,
ani poduszki.
Wiersz pełen ciepła i uroku. :):)
skąd to połączenie melancholii z miłością? Wiersz
piękny, niech się urzeczywistnia bez melancholii,
radośnie codziennie, po kres dni peelki.
dziękuję za wszystkie komentarze -pozdrawiam
serdecznie - spokojnej niedzieli
myślę, że nawet taka wirtualna ręka może odgrodzić od
sennych koszmarów.
dzisiaj rozdaję 13-tki - przy końcu sylaby mnie trochę
wybijają, ale co tam; całość jest ok
Ładna melancholia.
Gdy razem spójny tandem- to sny tylko piękne.
Ładnie:) Co myślisz iki o zmianie
"a sny ..." na "a snów nie nawiedzały"?
Miłej niedzieli:)
Z podobaniem dla melancholii. /+/
Klaniam sie :)
kładąc się spać... dobrze mieć tuż obok rękę by... sen
szybko przyszedł
Bardzo na tak,
pozdrawiam serdecznie:)
Smutne to pożegnanie dnia... ale ładnie opisane,
krótko, treściwie...
(słowa zaklęte by między kołdrę... a?)
dzień dobiegł kresu
zapadła noc odpoczynku
niech się spełni oczekiwane
dobranoc
pozdrawiam