Wieczór w domu
Już zmrok
milknie dzień
ludzie wracają
spóźniony obcasik wbiegł
kubek rozmarza uszkiem
pary, pijemy
szepty w poduszki
upuszczając sen
czary-mary
autor
AAnanke
Dodano: 2009-06-02 00:57:29
Ten wiersz przeczytano 1027 razy
Oddanych głosów: 27
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (23)
Pewnie stukot póżnych powrotów, burzy magię
zasypiania...
czary mary..hokus pokus:):)ciepły miły w odczuciu
super wiersz...pozdrawiam
a ja wiedziałem, że ma. hahaha ;) (mówie o talencie) i
to taki talent z uszkiem z którego mozna pić i
rozlewać w serduszko ;) (mysle że nie zabrzmiało zbyt
dwuznacznie :D ) - pozdrawiam i życze kolejnych
ciekawych wierszy :)))
Gdy dzień przechodzi w wieczór szary, zaczynają się na
wszystkich płaszczyznach wtajemniczenia czary-mary.
Cieply i parny ten wieczor, z szeptami w poduszki.
Podoba sie.
Bardzo miło przeczytać takie czry mary na
dobranoc...plusik za lekkość pióra
Doskonała miniaturka, celnie, zwięźle - od dłuższego
czasu podejrzewałem ,że masz talent - teraz jestem
tego pewien.