wieczór we dwoje
Nie odliczamy czasu
Ja go nie mierzę
Przy świetle księżyca
Który oświetla nasze oblicza
Zawieszeni w sekundzie
Oddani błogiej nudzie
Oby ta trwała bez końca
Oby nie przyniosła słońca
Wtuleni tak w siebie
Podziwiamy gwiazdy na niebie
Czule do siebie szepcząc
Z czasu szczerze drwiąc
Zapadamy w błogi stan ekstazy
Nie zważając na życia razy
Kochając się bez opamiętania
Aż przyjdzie smutna pora rozstania
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.