Wieczorem...
przy Tobie...
odpoczywają moje zmęczone mięśnie
rozluźnienie ogarnia ciało
Twoja bliskość uspokaja mnie
marzyłem o tym cały dzień...
zamykam oczy
upragniona, błoga cisza
przerywana tylko szeptem i oddechem
lubie milczeć z Tobą...
...gdyby tak mieć przy kim odpoczywać...
autor
mały_książe
Dodano: 2006-09-26 13:02:03
Ten wiersz przeczytano 506 razy
Oddanych głosów: 9
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.