Wieczorny rym siódmy
Poznałem Ciebie i świat się zmienił.
Zrobił się jakiś taki...blady ,
Bo w konkurencji z Twą urodą
I Afrodyta nie da rady.
Łajdak Morfeusz, gra Kopciuszka,
żeby zaciągnąć Cię do łóżka.
A Bachus pijak, co tu kryć,
przez Ciebie zaczął więcej pić!
Piękny Apollo harfę stroi,
udaje trefniś, że się nie boi.
Nawet sam Zeus Gromowłady,
dla Ciebie wkłada strój paradny!
I tylko ja, jak biedny żuczek
w kolejce grzecznie czekać muszę.
Czekam bez słowa, bo w sercu
czuję,że dla mnie z bogów zrezygnujesz.
Będą spoglądać z zawiścią na mnie,
kiedy się pluskam z Tobą w wannie!
Lecz gdy zaniosę Cię do pościeli,
opuszczę kurtynę, by nie widzieli..
Że przenikamy wzajemnie siebie
Że Ty, mnie pragniesz
Że ja jestem w niebie ...
Dobranoc
E.
Komentarze (9)
witaj
na wesoło i nadzieją
super
serdecznosci
W końcówce trochę pojechałeś.Początkowe
zwrotki-świetne.
Pozdrawiam.
Nie sposób się nie uśmiechać przy Twoich wierszach :-)
Są cudne. :-)
Witaj.:) Bardzo miło i ciekawie w przekazie wiersza.:)
Miłego wieczoru.
Pozdrawiam.:)
Bardzo sympatycznie w wesołym klimacie...niech Bogowie
zazdroszczą żuczkowi :))) pozdrawiam z uśmiechem :)
Jesteś świetny.
Masz talent!
*biedny żuczek* z kolejki - powalił mnie na łopatki
:-)))))
Dobrej nocy, żuczku Artoo :-)
Takie słowa usłyszeć na dobranoc!
Z przyjemnością przeczytałam
Bardzo mi się podoba, przyjemny i ładny wiersz.
Pozdrawiam serdecznie :)