Wieczorowa pora
Gdy spowija mrok, pragniemy czyjejś duszy. Działajmy, podajmy dłoń, albowiem samotność serca rozkruszy.
Przyszedł
Pan Ciemności
Niesie worek gwiazd
Wieczór niczym chłodnia
Chce zatrzymać czas
Sami pragniemy
Zegary nie zasną
Księżyc daruje blask
Tak mile, tak jasno
Nazajutrz Słońce
Spojrzy w ląd z daleka
Nieporaczy ciepłem
Pani Lodu czeka
Podarujmy je sobie
Ono gości w sercach
Teraz, prędko
Nim dopadnie mróz
Morderca...
Chodź, rozpalmy
Ognisko uczuć
Życie błogie z nim
Nie pozwólmy
By pozostał sam
Rozpaczliwy dym
Komentarze (9)
Zgadza się :)
Wieczorową porą różne nastroje mogą wystąpić.
Dziękuję, pozdrawiam również :)
pięknie,
Bardzo ładny tekst
Pozdrawiam :)
Bardzo ładny tekst
Pozdrawiam :)
Ładny wiersz:)
Pozdrawiam.
Dziękuję :)
dobre...a ostatnia strofa jest najsuperowsza...