Wielka szczęka (Wielkie Nic - z...
Wielka szczęka to blokada
Szczęka jest blokadą, tamą przerwą lotu
dryfu
Na początku nie było tak Szczęka się
rozrosła
Ona gryzie do bólu Jest gryzącym bólem
Połyka czas, myśl
To tasak Białej Bestii, pożeracz snów
To zagubiony we mnie słaby potwór
Zapatrzenie się na upadki wież,
głupotę, która jest snem baranów rzeźnych
- Łamaczy idących do studia w Jądrze gromu
-
i na własną,
codzienne uczenie się bycia sobą,
które oznacza nie bycie sobą
- linia każdej litery to ja i drżenie liści
na wietrze -
to fatalizm, zagubienie w księżycowej
poświacie,
ale Tecze wstają, ujawnają się, ukazują
stronę Piękna
Jest w tym ruina, gruz nieuprzątnięty
budować z niego, czy wysadzić to w
powietrze,
sproszkować, anihilować
Na doskonałej iluzji żeruje, demon, który
każe ci przestać
nie zadowalać sie byle czym, a nawet
przebiera się w tęczę -
nic nowego,
daremność, biblijne marność,
twoje ciało
W sumie wychodzi na to że tylko NIC jest
trwałe
Nigdy nie będzie się już tak doskonałym
jak było się kiedyś - Załóż maskę, ukryj
się!
Strach drugą naturą
Paraliż przez samo Piękno
Myślenie szczytem, myślenie
doskonałością,
która nie może zostać zniszczona,
a więc nie może zostać stworzona
Wielkie Nic
Wydaje się być blisko, tuż pod skórą,
tęczą
Czasem jest piękną blondi lub
czarnogłową
Deformacja form boląca - kły, pazury, guzy
nasze -
Lustro - przeciw kłom nienaszym, tamtym
Rzeczy ponure, mroczne
są z reguły pełne życia
I są błaznami
Kot nicości i Lady Noc
bawiący się kłębkiem snu przodków
Strzybóg przybiegnie i rozniesie w pędzie
Białą Bestię
Odrzuci Blokadę, Granicę, przypomni sobie
wszystko,
co wie z koła - rozsądek, intuicja, czas,
wiedza milczenia,
pleśni, ciążenia, dotyk Boga -
Związanie,
Przeciw ubogiemu pięknu odbicia białego
żarłacza
na razie to chyba wystarczy, uf, coś tam jeszcze sie telepie w tej fali, ale chyba zmęczyłem się, a może to lenistwo , hm
Komentarze (9)
tak tylko dodałem dla wyjaśnienia, reszta jest chyba
zrozumiała sama z siebie bardziej lub mniej :-) W tym
wierszu Wizja lokalna też tam dałem scenke z książki
to i tu chciałem. Dla symetrii, a może tak dla
pamiętania, te moje teksty to w sumie zwykłe wpisy do
pamiętnika. Pozdrawiam.
Jeśli miałabym czytać przez pryzmat przeczytanych
książek...to niestety leżę i kwiczę :)
Dlatego se czytam po swojemu, na własny użytek :)
mariat ty masz rację, sen jest ważny, jedzenie, seks
i.. sen.To jedna z głownych cielesnych potrzeb, Więc
apeluję, dbajmy o dobry sen. Mariat to może powtórze
sobie bajki Grimów. Nie mam jakoś bajek z dzieciństwa.
Kochałem Brbapape i delfina UM
a cały wiersz jest kontynuacją wiersza Wizja lokalna z
tomu Listopadowe pasaże
Mily, dzięki zaa skupienie, to mże małe wyjaśnienie.
To o Łamaczy idących do studia w Jądrze gromu - to z
Kinga > Mroczna Wieża 7. Młodzi senserzy (telepaci)
mają żarcie i opierunek, żywią się mózgami dzieci
udając że o tym nie wiedzą i dla Karmazynowego króla
niszczą swiat, zapatrzeni w ekrany z wirtualnym
seksem, - mnie się to wydaje dobrym przedstawieniem
pokolenia smart
Albo jest się sobą, albo się udaje. Tego nie da się
nauczyć mz
A na życie w iluzji szkoda czasu.
Zło, mrok i ponurość stają się obecnie coraz
atrakcyjniejsze dla wielu...
Deformacja rządzi :(
Poczytałam w skupieniu. Chyba :)
Pozdrawiam :)
Ta iluzja piękna.
I właśnie czasem tak jest.
Że pomimo to, jakbyśmy chcieli,
to wychodzi to niepiękno z nas ludzi.
Ty nazwałeś to demonem.
I nic w tym boskości nie ma.
Dzięki za pomyślenie, wędrówkę przez filozofię.
Bo trzeba się zastanowić nad życiem,
tak jak nad każdym Twoim wierszem.
I może to lenistwo minie,
a to co się telepie, to się wnet urodzi.
I napiszesz. Bo robisz to niesamowicie.
a może by tak mniej dociekać co za drzwiami
a spokojnie przeczytać choćby bajki z młodości i
porównać je z biegnącą rzeczywistością,
wtedy dla mózgu będzie dobra zmiana
od samego rana
im mniej trujesz sam siebie zawiłymi myślami
tym bardziej dajesz czas na odpoczynek i regenerację
własnego zdrowia
i mniej czepiają się nieproszone byty twojego
organizmu.
Taka moja rada.
nietuzinkowymi ścieżkami krążą Twoje myśli.