wielki czar
co nad ziemi cud się wzniósł
niósł obłoki białych chmur
szarpał wiatr pierzem po błękicie
klatka po klatce w drzew szczycie
nagle spadł opętał ziemi padół
zaświeciło przy tym słońce
złotymi promieniami na łące
patrzę w niebo, wciąż płynie
podzielił to między planetami
ciepło z nieba spadło na ziemię
połączyło gdzieś horyzont
niema tam mnie, nie dojdę gdzie
słońce tam wstaje budzi ziemi sen
świeci tak że zielone rodzi złote
siła co płody ziemi cudem zmienia
wszystko dojrzewa ludzie i drzewa
tak poplątał ziemię z niebem
ogarnął cieniem dzień, nastała noc
nocy rozpiąwszy żucił gwiezdny pył
okrążył ziemię by wyjść zza okręgu
Szukam pasji w swoim życiu, skoro nie mogę być czarodziejem! to kim?
Komentarze (7)
Bardzo obrazowy wiersz :)
Piszesz więc znalazleś już swoją pasję Pozdrawiam
serdecznie i zyczę powodzenia :)
Ładny i ciekawy wiersz. Świat jest piękny w całej swej
brzydocie.
To ładnie,że szukasz pasji. Każdy w życiu m swoje
zainteresowanie.
W ostatniej zwrotce /rzucił/. Pozdrawiam bardzo
serdecznie.
Szukaj pasji - zachwycasz się przyrodą- może wędrówki
? Pozdrawiam serdecznie:)
Da się czytać, polecam jednak wersy o identycznej
ilości sylab. Należy unikać z małymi wyjątkami
powtórzeń słów. U Ciebie niebo występuje trzy razy.
Pozdrawiam serdecznie :)
Czarowanie czytelnika wierszem, brawo:)
Zmysłowo to opisałeś. Strofy prawie bajkowe.
Rozbudzasz nimi wyobraźnię czytelnika.
Pozdrawiam.
Marek