Wielki Grabarz Światła
... co by było... gdyby...
Wpatrzona w oczu mistyczną głębię,
O krople rosy potykam się stale,
W niemocy transie, z udręką dosięgnę
Mokrego świtu łkające owale.
A jeśli przyszłość przerwie lot ptaka,
Którego podmuch pióra rozwieje?
Stanę się Wielkim Grabarzem Światła,
Jasnego jutra pogrzebię nadzieję.
Jakże mam stawiać dom na uczuć grobie,
Na Naszych spotkań spruchniałej ławce,
Tam, gdzie mojej duszy postać się
kolebie,
Na snem owianej, wieczystej randce.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.