Wielkie NIC...
Nie potrafi się wyrwać z tej nicości, w
której tkwi
ten człowieczek szary, marny, bez
znaczenia,
błąka się bez końca w tej gęstej mgle
i czuje się coraz podlej bez nadziei
zaistnienia.
Wszyscy wokół są lepsi, lepsi, stokroć
lepsi,
a ona nieudacznik wstrętny, szara mysz pod
miotłą,
bez siły na walkę, na poprawę losu,
życie ją zdeptało, jak papierek
zgniotło.
Czuje się najgorszą kobietą na świecie,
a każda jej rola to kompletna klapa,
jest do niczego, jak okrągłe zero,
w niczym się nie spełnia, wielka fajtłapa.
Czy czasem czujecie się tak beznadziejni, jak kompletne NIC...?
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.