wielkie oczy Jemenu
są wszędzie
zapadłe w wychudzonych twarzyczkach
dzieci
przyczepione do spuchniętych głodem
brzuszków
zawieszone na cienkich nitkach małych
rączek i nóg
rozpaczliwie chwytają słomki desperackiej
miłości matek
o pustych piersiach
gdzie jesteście wielcy tego świata?
wygodniej jest odwrócić wzrok
ale ja patrzę i widzę
a potem wstydzę się każdego kęsa
każdego łyka wody
który muszę przełknąć
żeby nie stracić sił do dawania nadziei
a zaraz po tym jak nadejdzie noc
znowu będę śnić absurdalny sen
o tej nieszczęsnej ziemi
skąpanej w złocistym świetle wieczornego
słońca
gdy dzień dobiega końca
i kiedy słyszę śmiech i muzykę unoszące
się
w przyjaznym powietrzu
każdy ma przecież prawo ...
obudzę się wcześnie czekając
na transport niosący życie
modląc się
miłosierny Panie
daj mi płakać mlecznymi łzami
i daj mi tysiąc ramion
do noszenia i przytulania
ale niebo nad tą ziemią
jest bardziej głuche i obojętne
niż gdziekolwiek indziej
Komentarze (14)
Jestem tego samego zdania co Maciek.J
Cieszę się, że udostępniasz swoją Twórczość na "Beju"
Pozdrawiam
twoja wrażliwość LizoMario jest ponadczasowa- stawiam
punkt bo wiersz piękny choć smutny i bardzo
potrzebny...
Jesteście wspaniałymi ludźmi, Wasza wrażliwość jest
ogromnie motywująca. Dziękuję i serdecznie pozdrawiam.
Obraz umierających z głodu dzieci, i równocześnie
wydawane miljardy na zbrojenia, przy całkowitym
tolerowaniu śmierci bezbronnych ludzkich istot przez
możnych tego świata powoduje, że słowo "człowiek," na
szczeblach decydentów, już nie brzmi dumnie. Bardzo
wzruszający mocny przekaz istniejącego od lat dramatu
ludzi /nie tylko Jemenu/ których pozbawiono prawa do
życia.
Wsrząsnęły mną Twoje wersy... bardzo, tym bardziej że
za wszystkim stoi (nie)człowiek...
Wymowne i bardzo wstrząsające wersy, pozostając w
refleksji i zadumie, pozdrawiam ciepło.
To wielcy tego świata właśnie planują i realizują
klęski głodu, rewolucje i wojny. Dla nich to zarobek i
przyjemność z redukcji populacji :(
A wiersz dobrze napisany. Może działać na emocje.
Pozdrawiam
skojarzenia mam smutne wręcz tragiczny obraz maluje
myśl... wiersz w swej wymowie mocno membramuje z tym
co jest w świecie - głodu niedostatecznej ilości
pożywienia... modlitwy płyną płyną
Wstrząsające. Oby modlitwy o dobro zostały wysłuchane.
Najbardziej cierpią najsłabsi - na całym świecie.
Trzeba o tym mówić, pisać - i przede wszystkim pomagać
w miarę swych sił i serc.
Pozdrawiam serdecznie.
gdzie jesteście wielcy tego świata?
Napychają żołądki i kieszenie...
Piękny wiersz i potrzebny.
Nie tylko Jemen. Cała prawie Afryka.
Problemem tam jest woda, ale też płodozmian-
umiejętność gospodarowania tym co się ma tam- uprawy
roślin.
Dawanie ryb jest mniej skuteczne niż dawanie wędki.
Wojny- gdyby ci wielcy tego świata zechcieliby- w
ciągu krótkiego czasu zakończyliby konflikty zbrojne.
Ale po co- wojna to dobry biznes.
Giną najsłabsi. Giną dzieci.
Ból i bezsilność.
Ludność Jemenu w 1960 roku - 6 milionów, obecnie - 30
milionów.
Pozdrawiam
No tak, Jemen nie leży w Europie, nie żąda od niej
pomocy...
Jest niewidzialny dla "wielkich" tego świata... :(
Niezwykle poruszający Wiersz - od znakomitego tytułu
po bardzo wymowną puentę!
najbardziej bolesna śmierć z głodu i pragnienia,
niepotrzebna :(
świadomość boli i przytłacza, setki tysięcy niewinnych
dzieci, skazanych na śmierć, serce pęka z rozpaczy:((
niesamowity wiersz.
pozdrawiam serdecznie.