Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Wiem, ze miłość to Ty

[5-ty, ostatni tutaj publikowany fragment dramatu "Nowy początek"]

[Ponad trzy lata później, połowa października, w celi więziennej, w nocy. Konrad leży na pryczy, trzyma zdjęcie Aurelii. Współwięzień Szymon leży na swojej pryczy, gwiżdże jakąś melodię.]

SZYMON (do Konrada)
- Znów ją tam pieścisz? Jak się nie chce spać, to chciałoby się popieścić, no nie? Chcesz, to przyjdź, to cię popieszczę (śmieje się chrapliwie, dalej gwiżdże)

GŁOS WIĘŹNIA 3
- Odczep się od niego, Szymon! Daj mu spokój!

GŁOS WIĘŹNIA 4
- Zamknijcie wszystkie mordy! Rano jadę do roboty!

SZYMON
- Dobra, już dobra! Spokój! Śpijcie, gnojki!
[Za chwilę słychać jego równy oddech, najwyraźniej zasnął.]

KONRAD (cicho i tęskno do Aurelii, leżącej w jego wyobraźni na tej samej poduszce, na pryczy)
- Aura! Aurelia! Miałaś mi powiedzieć, co to jest miłość.

AURELIA
- Nie wiem, Kondi! Jeszcze trochę poczekaj, niedługo ci odpowiem. Miłość to tęsknota, twoja i moja.

SZYMON (słychać jego równy oddech, mówi przez sen)
- W Gdańsku chodziłem ... na cmentarz ... na Srebrzysko.

AURELIA (po chwili)
- Płakałam, bo myślałam, że odszedłeś. Że już do mnie nie wrócisz. Tak ciężko mi było samej, dopóki się nie zjawiłeś, Kondi. Błogosławiłam wszystkie chwile z tobą!

KONRAD
- Nie odszedłem, Aura! Mam dla ciebie kwiaty, które nie więdną. To moja miłość. Nie zwiędnie, choć odeszłaś.

AURELIA
- Nie odeszłam, Kondi. Jestem z tobą. Pamiętasz o mnie?

KONRAD
- Tak, Aura. Wiem przecież, że miłość to ty.

AURELIA
- Mnie już nie ma, Kondi. Więc co to jest miłość?

KONRAD
- Jesteś, moja miłości. Miłość to ty.

AURELIA
- Miłość to samotność. Miłość to cierpienie. Miłość to pamięć.

KONRAD
- Miłość to ty, Auro. I nasza pamięć. Nasz Karpacz, nasza Choszczówka. I tamten czerwiec. Twoje oczy lśniące jak najjaśniejsze gwiazdy, twój dotyk jak ciepła bryza, pocałunki jak krople na drżących liściach. Twoje cudowne ciało i dusza.

AURELIA
- Miłość to ty, Kondi. Miłość to my. Miłość to także twoje wybaczenie. Byłam brudna, niegodna ciebie, a ty mnie i tak pokochałeś. Nie umiem tego inaczej wytłumaczyć jak tylko tym, że twoja miłość mnie oczyszcza i wybiela. Stałam się kimś, kogo można kochać. Dzięki tobie, dzięki twojej miłości.

KONRAD
- Była u mnie Renatka. Trzeci raz w tym roku.

AURELIA
- Wiem, Kondi. Ona jest cierpliwa i uparta. Ona jest czysta, chce … pragnie miłości, którą utraciła. Nie odtrąć jej, Kondi, proszę cię. Ona jest lepsza ode mnie. Gdybyś znał całą prawdę o mnie, to byś … chciał o mnie zapomnieć.

KONRAD
- Aura, ja znam całą prawdę o tobie. Jesteś moim cudem i to jest cała prawda, Auro. Renatka powiedziała mi też, kto ci to zrobił. I że twój były mąż został wczoraj aresztowany. Podobno klawisz go wsypał, do którego jakoś dotarł wynajęty detektyw. Klawisz najpierw załatwił mu alibi, za twoje pieniądze i biżuterię, które Roman ukradł. Gdy tamten się dowiedział, że chodziło o coś więcej, niż tylko kradzież czy spotkanie z kobietą, ale o zabójstwo, to zaczął Romana szantażować. Zaczęli się kłócić, w końcu o mało się nie pozabijali. Tak czy owak wreszcie obaj wpadli. Renatka mówi, że w końcu Roman się przyznał. Ma wreszcie wyrzuty sumienia, że ci to zrobił. Żałuje, dzięki temu Sylwek znów chce mu wybaczyć.

AURELIA
- Ciekawe, że wtedy tamte ukradzione pieniądze i biżuteria pogrążyły ciebie, niesprawiedliwie i niesłusznie. A teraz ich, Romana i tamtego klawisza, tym razem słusznie.

KONRAD
- Tak. Znalezione w twoich palcach włosy, które nie pasowały ani do twojego, ani mojego DNA, w pierwszym śledztwie odrzucono jako dowód i wtedy tego nie badali. Tym razem wrócili do tego i porównując materiały genetyczne udowodnili, że to były włosy Romana, które mu wtedy wydarłaś, gdy broniłaś się do końca przed nim. Tak, Auro, miłość to także cierpienie. Ty dowiodłaś tego aż do końca.

AURELIA
- Umierałam z twoim imieniem na ustach, Kondi. Czekałam na ciebie aż do końca. Szkoda, że nie zdążyłeś.

KONRAD
- Renatka mówi, że mnie stąd wyciągnie. Mówiła mi już o tym wcześniej, ale teraz jest pewna, że się uda. Mówi, że już jest bliska sukcesu, ale to jeszcze musi trochę potrwać. Poczekam, Auro, bo wiem, że jesteś ze mną i że mnie wspierasz. Renatka wyjawiła mi, co się wtedy naprawdę stało. Tak mi przykro, że cierpiałaś. Nie umiałem cię obronić, zawiodłem. Spóźniłem się o godzinę, by cię uratować. Wiele razy chciałem się wyzwolić z tchórzostwa, ale nawet i wtedy mi się to nie udało.

AURELIA
- Uratowałeś mnie, Kondi, wiesz przecież. Wiesz, jaka byłam. Zdążyłam ci wszystko o sobie opowiedzieć w tamte noce i tamte dni. Wiesz, co było podłe w moim życiu. Ty mnie uratowałeś, ocaliłeś, dałeś nową wiarę. Bez wahania obdarzyłeś miłością. Bez żadnych warunków i bez ograniczeń. Przywróciłeś mi godność, ujrzałeś moją potrzebę prawdziwej miłości. Dużo z tego wszystkiego opowiedziałam także Renatce, ona to zrozumiała i też mi przebaczyła. Pokochała ciebie i mnie.

KONRAD
- Auro, my znów mamy te swoje "szkoda". Szkoda, bo moglibyśmy być razem długo, wiernie, radośnie. Tuliłabyś mnie, łaskotała, czasem żartowała ze mnie. Lubiłbym to, jak zawsze. Pocałuj mnie, najdroższa. Wróć do mnie, ukochana. Bądźmy już zawsze razem i niech czas tego nie zmieni.

AURELIA
- Kondi, będziemy razem. Spotkamy się, będziemy żartować, przytulać się, bawić. Zobaczysz, kochany, tak kiedyś będzie!

[Oboje milkną. Gasną światła, cichnie muzyka.]

Dziękuję Państwu za czytanie i komentowanie tych 5 fragmentów mojego dramatu "Nowy początek" (całość liczyłaby ich ponad 20). Dziękuję i pozdrawiam.

Dodano: 2021-11-21 07:32:47
Ten wiersz przeczytano 1950 razy
Oddanych głosów: 12
Rodzaj Bez rymów Klimat Romantyczny Tematyka Fantastyka
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (15)

Sotek Sotek

Wciągający, rozbudzający wyobraźnię dialog.
Skłaniam się ku refleksji, cóż bez miłości warte jest
nasze życie.
Pozdrawiam
Marek

Kazimierz Surzyn Kazimierz Surzyn

* Zdrowych, spokojnych, radosnych Świąt oraz
Szczęśliwego Nowego 2022 Roku, pozdrawiam serdecznie.

Annna2 Annna2

Krzysztofie wszystkiego dobrego Tobie i Bliskim.
Dużo zdrowia, ono najważniejsze.

Janusz Krzysztof Janusz Krzysztof

Kazimierz
Promień Słońca
Dziękuję za wizyty, czytanie i
komentarze. Pozdrawiam.

Kazimierz Surzyn Kazimierz Surzyn

Z podobaniem opowieść przeczytałem, pozdrawiam
serdecznie.

promienSlonca promienSlonca

Witaj Janusz K.
Przeczytałam z przyjemnością.
Szkoda Konrada i bardzo mu współczuję.
Pozdrawiam serdecznie.:)

Janusz Krzysztof Janusz Krzysztof

Annna2
Krystek
M.N.
Mojeszkice
Regiel
Wolnyduch
Mgiełka
Bronislawa
Dziękuję za wizyty, czytanie i
komentarze. Pozdrawiam.

Mgiełka028 Mgiełka028

Prawdziwa miłość zostaje na zawsze. Pozdrawiam
serdecznie :)

wolnyduch wolnyduch

Miłość ma moc, przeczytałam z zainteresowaniem,
pozdrawiam serdecznie.

użytkownik usunięty użytkownik usunięty

Witaj
Przeczytałem ostatni odcinek Twojej opowieści i mam
mieszane odczucia.
Zbyt dużo w niej patetycznych zwrotów.
Pozdrawiam.

użytkownik usunięty użytkownik usunięty

Tak, z wielkim zainteresowanie przeczytałam. Miłość aż
po...
Pozdrawiam serdecznie Januszu :)

M.N. M.N.

Przeczytałem z wielkim zainteresowaniem. Pozdrawiam i
zyczę miłej niedzieli :)

@Krystek @Krystek

Prawdziwa miłosć nie zna granic. W sercu zostaje na
zawsze. Pozdrawiam serdecznie, miłego dnia:)

Annna2 Annna2

Miłość nigdy nie znika.
Zwycięża wszystko.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »