***
nie kreślę pragnień na wilgotnym piasku
bo nim się fala przypływu przetoczy
i zimną pianą pokryją to w blasku
minionym zwęglą się jeszcze tej nocy
nie strugam skrzypek z lipowego drzewa
a i cukrowych koni masz do woli
wiem że tak czysto nigdy nie zaśpiewasz
bo las już inny. Już ciszy nie stroi...
i tylko dziwy w uroczyskach mglistych
wykrotach myśli zakamarkach drżenia
ukradkiem szepczą: sam ją sobie wyśnił
i wplótł jagody w warkoczyki cienia...
Komentarze (1)
Dobra forma W przyrodzie jest ukryta treść wyznania
i uczucie wplecione może wyśnione ale zwątpienie jest
chociaż cisza nie istnieje Bardzo piękny romantyczny
wiersz ma osobisty akcent i magię w nastroju Dobry
wiersz Na tak!