***
Znowu się wzbiłam, lecę wysoko
Pode mną wyrosły giganty, niezmierzone
czasem
Całe obrośnięte kudłatymi iglicami
Zielone dywany z drzew
Prawie ich dotykam
W dole ludzie jak mrówki, każdy gdzieś
goni
Samochodzikiem zabawką po autostradzie
Na spotkanie z przyszłością
W domkach z kart toczy się życie
On w pracy, ona z dziećmi w ogrodzie
Powietrze to samo, trawa tak samo
zielona
A przecież to inny świat, inne życie
A ja wysoko w górze, tak daleko
Ale obiecuję jutro też tu wrócę
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.