***
niezapomniane wracają w obrazach
z dni bez roztkliwień o szarej godzinie
maestrią w pełni jakby chcąc przekazać
że wciąż niewinne
by wyobraźni której po horyzont
jeśli nie dalej połać przeogromna
łatwiej ustawić granice niż szydząc
że zbyt swobodna
nieopisane żadną z płochych myśli
chcąc się przysłużyć aż po zapomnienie
drzemią by mógł się wyjątkowy przyśnić
wśród tylu westchnień
nim pozostanie wizją by powrócić
kolejną z nocy bezsennych do świtu
w ramion kołysce z oddaniem przemówi
w sen ze mną dryfuj
wiernemu czytelnikowi....
Komentarze (6)
uwielbiam rymowanki, jesteś wielka bo wiersz wspaniały
:)
"chcąc się przysłużyć aż po zapomnienie" - z
nadzieją... pięknie powiedziane. W wierszu, wiesz
dokąd płyniesz Colett. Dryfujesz tylko we śnie. Brawo.
witam, szkoda, ze wiersz się skończył,
nastawiony byłem na dalsze czytanie.
wiersz wciąga i wiezie w piękną krainę,
śliczny wiersz. pozdrawiam.
Ja również za rymowankami nie za bardzo ale na tej
stronie jest ich tyle, że powoli się oswajam. :)
Przyjemne strofy, zatrzmały na chwilę.
nie przepadam za rymowanymi ale Twoje aż chce się
czytać.miłego dnia :-)