***
lubię gdy struga perlistym warkoczem
szmerem przystraja lśniące skałogłowy
upadłych katedr wyrosłych poboczem
gdzie mech się sroży igliwiem świerkowym
i nic spokoju ustronia nie ruszy
ni szelest żaden głębi nie pomąci
i tylko gdzieś tam w rozpadlinach duszy
wiatr zawiruje strunę jaką trąci...
autor

par excellence

Dodano: 2008-10-22 21:59:30
Ten wiersz przeczytano 566 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (3)
Przypadek sprawil, ze tu przywedrowalam. Nie zaluje,
bo dobrze poprwadzony, bardzo klimatyczny obraz
poetycki. :)
bardzo dobry wiersz:) przykuwający uwagę. plusik za to
bardzo piękny język i poezja wkroczyła Podoba mi się
cyt upadłych katedr wyrosłych poboczem
gdzie mech się sroży igliwiem świerkowym Malowanie
obrazu Bardzo dobry Na tak