* * *
...wszystkim fajnym facetą... :)
Ślepa uliczka, w rogu muzyczka,
stoi On, podpierając się o dom.
Wtem idzie dziewczyna i ciało swe
wygina,
Powabnie kroczki stawiając,
leciutko dłonią machając.
Patrzy na niego i wzrokiem rozporek mu
rozpina.
Jemu po brodzie cieknie ślina.
I już po chwili, tak blisko jej szyji,
językiem zawrotnym, umysłem przewrotnym,
w milczącym powietrzu, tak pełnym seksu,
gorące uniesienie, pragnienie
spełnienia.
W rogu uliczki przytuleni przeżywają
trzęsienie ziemi...

karolciaS.

Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.