m
To słowo z katalogu chorób odzwierzęcych,
groźne i niepotrzebne, więc trzeba je
tępić,
zwalczać, bo gdy urośnie, boli, jak
stłuczony
łokieć, kolano, palec (spójrz, paznokieć
schodzi).
Jest śliską skórą węża, łatwo się
przejechać
na nim, wierzchem, a potem rachunek
sumienia,
bilans niezręcznych kroków trzeba znowu
robić.
Uczucie, podstęp, wszystkie stracone
zachody.
i tylko czeka, kiedy urodzi się w nas
noc…
Komentarze (14)
Nietuzinkowe wersy...z gleboka treścia
Z Bejowej czeluści
❣️
Dziwne masz nie raz tytuły! Ale widocznie tak lubisz?
tak... i zbyt dużo (w)schodów o trzeciej nad
ranem...pozdrawiam
Cierpko i cynicznie o uczuciu, które zainspirowało
najwiekszych poetów, do napisania swoich
najpiękniejszych lirycznych wierszy o miłości.
Zaskakująco prowadzi pan czytelnika, zwodząc go tym
swoim obojętnym stylem bycia. Mnie pan nie zwiódł. Noc
w nas nigdy się nie urodzi...
W CAŁEJ ROZCIĄGŁOŚCI PODPISUJE SIĘ POD KOMENTARZEM
ROMZATYCZNEJ JULI..
wiersz niebanalny, przemyślany, świetnie zbudowany,
BRAWO !!!
Nie zgadzam sie z pania rina, że wiersz pana komnena
łatwo wchodzi w ucho. W ucho najłatwiej wchodza
banalne teksty i to najcześciej zwykłe proste rymy.
ten wiersz jest trudnym tekstem i niebanalnym,
uporządkował je pan komnen w taki sposób , że
wygladaja jak pułk wojska na placu apelowym , gdzie
żaden żołnirz nie śmie chocby kiwnąc palcem w bucie
i tu mi przyszła myśl, czy to dobrze? Raczej nie bo
nigdy jakos nie sikałał na widok maszerującego równym
krokiem wojska. Brak w tym wierszu zmysłowości i
tego chyba temu autorowi brakuje. Sztywny, trochę
nadto w tych rzeczownikachprzymiotnikach i
czasownikach uporządkowanych do perfekcji. Coż
jednak i tak ten wiersz jest wg mnie dzisiejszego
dnia w czołówce, a może i najlepszy
czy miłosc jest choroba odzwierzeca? bym polemizowal,
zwierzeta kochaja inaczej, niemniej wiersz na pewno
daje do myslenia, pogrtulowac autorowi..
Co do dyskusji nad słowem tytułowym , którego dotyczy
Twoje dzieło to niektóre cytaty "wykuje " na pamięć
jeśli pozwolisz i zastosuje( może będzie łatwiej
gdyby...) , ale jeśli chodzi o wiersz to raczej nie
wymaga dyskusji pod żadnym względem i na pewno jest
dobry( to chyba mało powiedziane...).
M jak menopauza (ha ha)
Wszyscy juz cos napisali więc moglabym tylko ich
powielać. Duży plus.
m-jak miłość różna jest taka ważne by dwa serca były
jednym rytmem jestem na tak
Jestem obecnie na etapie, który pozwala mi się,
poniekąd zgodzić ze słowami tego wiersza, choć, ciągle
czekam na noc; ale tak poważnie to uważam, że to
bardzo dobry wiersz, łatwo wpada w ucho - sam się
zapamiętuje; mocno, z żalem, smutkiem, ale jest w tym
jakaś czułość, dobrze jest; pierwsze strofy zaskakują
i zastanawiają, a potem wiadomo już o jakie m chodzi,
"Derkaczami" błysnęło przez moment.
Tak... m - jak miłość... najpierw mała, a potem
urasta, dostaje skrzydeł i płonie. Cudowny wiersz.
Wiersz przemyślany i bardzo dobrze skonstruowany.
Pobudza wyobraźnię.