***
podlewana twym uśmiechem
ciągle rosnę
czekając łapczywie
na najcichszy szmer
twojego
"być"
być przy mnie
to twój największy
cel
nie będziesz innym spędzał
snu
z powiek
ni oczami wodził
na pokuszenie twoje
pozostaniesz
na straży
mego ogrodu
z bukietem w ręku
bo chcę wciąż tego słuchać
wtedy wydam najpiękniejszy pąk
autor

autoironia

Dodano: 2008-09-24 14:07:17
Ten wiersz przeczytano 485 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
Twój wiersz przypomina troszeczkę modlitwę -
szczególnie 3 zwrotka - podoba mi się i to bardzo -
jest jakże inny od większości tutaj o tej tematyce.
Bardzo ładne i przekonujące zakończenie. :)