A N I O Ł Y
Rozmawiały Anioły za okrągłym stołem,
jak jest trudno, tu na ziemi, pozostać
Aniołem.
Pierwszy mówi; moi drodzy- szybko czas mi
leci,
bo kilkoro pod swą pieczą, mam maleńkich
dzieci.
Z tymi dziećmi przez dzień cały, mam tylko
kłopoty,
ale kiedy zasypiają, mam już żywot
złoty.
Drugi Anioł mówi krótko; tyle wam dziś
powiem,
że pod moją są opieką, aż czterej
panowie.
Całe noce, balangują, popijając wino,
a do pracy, rano wstają, z bardzo kwaśną
miną
A wieczorem, po wypłacie, napiją się
wódki
i już cały obraz macie, jak mój żywot
trudny,
Na to trzeci Anioł mówi; jak chcecie, to
wierzcie,
że najtrudniej, tu na ziemi, żyje się
niewieście.
Już od rana zabiegana, musi myśleć o
tym,
by niczego nie zapomnieć , gdy przyjdzie z
roboty.
Jak posprząta, ugotuje i odrobi lekcje,
musi jeszcze dbać o męża , gdy jemu się"
zechce"
Czwarty Anioł mówi na to; macie klawe
życie,
bo mnie przyszło, na nieszczęście, robić
w polityce.
Coś posłowie nagadają i naobiecują,
no a potem, po wyborach, już nie
dotrzymują.
Rozmawiały raz Anioły, za okrągłym
stołem,
jak jest trudno, tu na na ziemi, pozostać
Aniołem
Gosiówa

Komentarze (14)
Nie będę się rozwodzić nad żywotem Aniołów co to
przegadały całe życie za okrągłym stołem i nic z tego
nie wynikło, sami widzicie . Tak to już bywa w
polityce dużo gadania a mało obietnic dotrzymania .
Bardzo fajny !!! Z przymrużeniem oka, ale ciekawe
spostrzeżenia, super!
Anioły obradujące za okrągłym stołem.....Jestem pod
wrażeniem
Cysorz to ma klawe zycie karacie,Anioly sa bardzo
zapracowane.:)Pozdrawiam serdecznie+++
anioł aniołowi nie równy...każdy jest od innych
obowiązków...ale my ludzie czujemy się pewnie że mamy
ich za plecami to nasi stróże...pozdrawiam ciepło
Bardzo ładny,wesolutki,z przymrużeniem oka,pozdrawiam
serdecznie...
Bardzo fajnie! A ja myślałem ze anioł to ma klawe
życie! Pozdrawiam!
Przeczytałam z zaciekawieniem.
Trudny jest żywot anioła.
Pozdrawiam:)
Potrafisz zaciekawić słowem. Czyta sie dobrze i każdy
wers rozbudza wyobraźnię. Miło było przeczytać.
Pozdrawiam:)
Czasami wydaje nam się, że mieszka w nas
dwóch różnych ludzi. Jeden, który wszystko doskonale
czyni i tego człowieka prezentujemy światu. Jest też i
ten drugi, którego się wstydzimy, i tego ukrywamy.
W każdym człowieku istnieje coś takiego jak wewnętrzny
dysonans i niespójność. Każdy chciałby być dobry, a
jedynie dokonuje czynów, których sam często nie
rozumie.
Dlaczego tak jest? Dlatego, że człowiek nie jest
Bogiem, nie jest też aniołem, ani jakąś nadistotą, a
jedynie małym pielgrzymem w długiej, dalekiej drodze
swojego życia. Własne słabości czynią go wyrozumiałym
i łagodnym w stosunku do innych. Ktoś, kto jest
bezkrytyczny wobec samego siebie, będzie twardy i
niezdolny wczuć się w innych. Nie będzie umiał nikogo
pocieszyć,
dodać odwagi i wybaczyć. Szczęście i przyjaźń tkwią
tam, gdzie ludzie są wrażliwi,
łagodni i delikatni w słowach, i wzajemnie kontaktach.
:-) oj, tak... w dzisiejszych czasach być aniołem to
prawdziwa sztuka :-) bardzo fajnie napisane :-)
Fajny wiersz. Jak widać specjalizacja dotarła nawet do
nieba. Pozdrawiam.
Dawaj mi tu zaraz tego anioła od kobiet :)
Z polotem i pomysłem :)
Bardzo ciekawie napisany wiersz, przyjemny w odbiorze.
Anioły mają dużo pracy, tutaj na ziemi. Wierząc w to,
że ktoś nad nami czuwa, łatwiej żyć... Pozdrawiam
serdecznie:)