***
1
Szczęśliwi co w szczęściu urojonym
żyjący
A tak naprawdę w nieszczęściu cielesnym
będący
Bo szukają wśród rzeczywistości ideału
Odrzucają wszelkie miłosne doskonałości
By przekonać swe skamieniałe serce
pomału
Że żyją w świecie własnej, wiecznej
samotności
Na cytacie zakończona ta skromna
przedmowa
Prostych słów kilka „I miłość, i
tragedia nowa”
2
Kobieta? Nie raczej dziewczynka duchem
wciąż młoda
Imię nie ważne ... Jak każde –
proste, pospolite
Ona ... Ah! Diament bez skazy – boska
uroda
W tym ciele – serce zimne w kamieniu
lite
Kochać nie umiejące, pragnące adorowania
Zabawą dla niej na strzępy serca
rozrywania
Uwodzi swym wzrokiem, kusi powabem ciała
Szeptem swoim świat cały na kolana
rzucała
3
Opisu brak nie możnego opisania słowem
Bo jakże piękno nakreślić na kartce
papieru
A zarazem uchwycić wszelkie myśli płowe
Wznoszące się ku niebu jak Andy nad Peru
We wspomnieniu zamknięty obraz jej
młodzieńczy
Który wyryty jest w duszy mojej na wieki
Tak idealny a zarazem dla mnie daleki
Do dziś słodkość głosu jej w mojej głowie
dźwieńczy
4
Wśród bieli nieba rozwianych płatków kwiatu
wiśni
Stała Ona ... W dół pochylona smutnie
głowa
Po policzku spływała diamentowa łza nowa
Odrzucona ... Myśli, że tylko koszmar
straszny śni
Nie wierzy, że sama się ofiarą tej gry
stała
Obdarta z uczuć ... W błocie serce
skąpane
Poznać czarny zawód miłosny było jej
dane
Poznała gorzki smak łez – pierwszy
raz pokochała ...

hanek


Komentarze (2)
Iii kolejne cudowne dzieło;) Skąd Ty czerpiesz
pomysły? Wiersz jak wszytskie wspaniały. Czyta się z
niesamowita przyjemnością.
I tak mi jej szkoda.