***
Twoje dłonie pełne cichej siły
swoim szeptem płomiennym piękne sny
ziściły
pod drzewa koroną serce moje gnało
poprzez zboża złociste
-wciąż mu było mało..
słów nie starczy tysiąc
by objąć obłokiem
myśli roześmiane
by dosięgnąć wzrokiem
wciąż nowe doznania
by poczuć na ustach
smak białego wina
..i Twoje usta
wciąż dalekie by się zbliżyć
choć za bliskie żeby uciec
daj mi chwilę zapomnianą
bym ją mogła chłonąć całą
wiecznie
bym ją mogła chować w sobie
nim ją wiatrem ust ozdobię
Dziekuję Ci za to, że jesteś...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.