...
...dla człowieka, na którym mi zależy, a który nie potrafi tego dostrzec, bo jest zaślepiony bólem i nienawiścią...
Dlaczego otaczasz się
tak wysokim murem?
Przecież ludzie
boja się wysokości...
Omijają takie przeszkody,
nie próbują ich forsować...
I kiedy wreszcie zrozumiesz,
że ja jestem inna??
Że lubię się wspinać,
pokonywać przeszkody,
rozwiązywać problemy,
a ni, uciekać, omijać, oddalać...
Kiedy dotrze do Ciebie,
że NAPRAWDĘ mi zależy?
Że stałeś się
jednym z ważniejszych puzzli,
z których składa się
moje życie...
Kidy przestaniesz
zrzucać mnie bezlitośnie ze ściany,
na którą
ja wchodze codziennie od nowa?
Kiedy w końcu
przestaniesz mnie ranić
swoimi słowami??
Nie wystarczy ci
mój codzienny ból i rany
ponoszone w czasie upadku??
Musisz jeszcze
rzucać we mnie nożami?
Czerpiesz z tego satysfakcje??
A może
pomaga Ci to,
zapomnieć o własnym bólu...?
No proszę, odpowiedz!!
Wytłumacz to osobie,
która chodzi w kółko
codziennej beznadzieji i bezsilności,
próbują zburzyć
twoją ceglaną twierdzę,
lub przynajmniej
dotrzeć do pierwszego okna...
...i dla wszystkich, którym ten wiersz coś przypomina (?)...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.