***
Ciężka noc kolejny raz objęła mnie
strachem...
Nikogo nie było obok, nikt nie szepnął:
"Nie bój się, jestem tu..."
I znów nieprzytomne oczy, wzrok wbity w
sufit,
Oczekiwanie, na ranek, kiedy będzie można
wstać...
Niepewność, zaplątanie w sieć
nieprzyjemnych myśli...
Jedno pytanie, na które nie ma
odpowiedzi...
Kiedy to się skończy...?
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.