Wiersz sto dziewięćdziesiąty...
Dziś prośbę
do ciebie życie zanosze
bo nie jest wstyd prośić
daj mniej strachu
a więcej odwagi
zabierz niewiarę
a oprzyj się
na wierzę
nieszczęściu powiedz
do widzenia
żeby przywitać
się z szczęściem
nienawiści zagrodź
wszystkie drogi
by się nie poplątały
z drogami miłości
a wszystkie ludzkie porażki
zamień ale powoli
w zwycięstwa
czy zrobisz to
dla mnie życie
autor
neplit123
Dodano: 2017-07-06 15:03:37
Ten wiersz przeczytano 388 razy
Oddanych głosów: 8
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (7)
prosić zawsze można a życie pokaże co z tymi prośbami
zrobi:-)
pozdrawiam
Gdyby tak można było - poprosić życie aby toczyło się
według naszej sugestii Pozdrawiam
życie to już jest wielki dar,więc trzeba dziękować
Darczyńcy i prosić o godne nim
gospodarowanie...pozdrawiam.
Ciekawie napisane.
Pomógł się do Boga to może prośba Twoja się spełni.
Pozdrawiam serdecznie z uśmiechem.
modlitwy do niego to daremny trud
wszak wieki modlisz się nie tyko ty a cały naród
naszych modłów nie wysłucha nikt a Putina spełniane są
w mig ale wiara potrzebna bo cóż nam zostanie wiara w
PUTINA
Z prośbą do życia jak do Boga,taka Swojska
modlitwa, a ono ucieka, za zakrętem się chowa.