wiersze o miłości - (ostatni)
śmierć nie nadchodzi od konkretnej
strony
nie jest punktowa jak ostrze sztyletu
wypełnia pokój niebieskim powietrzem
i całą przestrzeń ociepla półmrokiem
nie łudź się. nie łudź że ktoś jest przy
tobie
bo nawet anioł nie ma już dostępu
kiedy odmarza w tobie serce dziecka
i gdy się jasność zapala w tunelu
idziesz samotnie. ale tak niewielu
wie dokąd idzie
https://www.youtube.com/watch?v=YnwKeiJflBw
autor
AS
Dodano: 2022-11-28 20:13:50
Ten wiersz przeczytano 3363 razy
Oddanych głosów: 46
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (31)
P.S Swoją drogą ta "śmierć"
niekoniecznie musi być dosłowna,
lecz metaforyczna, znając Autora to sądzę, że raczej
to drugie, a co do tego, iż nie każdy wie dokąd
zmierza, to prawda, a warto wiedzieć...
Poruszający wiersz,
jak dla mnie o odchodzeniu,
ale czy o miłości, to bym polemizowała...
Tak poza tym, sadzę, że nawet, gdy serce dziecka w nas
nie odmarza, to
w ostatnią drogę zawsze idziemy samotnie, nawet, gdy
ktoś siedzi obok naszego łóżka, bo przecież on nie
czuje naszego bólu, strachu, przed odejściem, a chyba
tego typu sprawy są nieuniknione, póki co, ja się
nigdzie nie wybieram i mam nadzieję, że jeszcze długo
nie poznam tunelu, czego innym też życzę...
Pozdrawiam Jurku serdecznie.
Wiersz mądry i z głębokim przekazem. Pozdrawiam ciepło
:)
Pewnie zgodziłbym się z Larisą i poprzednimi
komentującymi, gdyby nie fakt, że Autor wyraźnie
określił i w tytule i w tematyce, że jest to wiersz o
miłości.
Śmierć to nie tylko jednorazowe unicestwienie.
Myślę, że w zamyśle Poety oznacza zasadniczą zmianę w
życiu.
W moim - "niebieskim powietrzem" było pojawienie się
siostrzenicy. Ewidentnie "odmarzało we mnie serce
dziecka".
To był samotny proces - nikt mnie nie zmuszał do
zmiany, ale umierał we mnie zgorzkniały facet, a
światełkiem w tunelu była maleńka dziewczynka.
Jasność stała się, kiedy po raz pierwszy wyciągnęła do
mnie ręce.
Dlatego myślę i jestem w to głęboko przekonany, że za
każdą śmiercią z tą prawdziwą włącznie - stoi po
prostu miłość.
Zdaję sobie sprawę, że dla hedonistów taki punkt
widzenia jest nie do przyjęcia.
Dla nich jedynym bogiem i miłością jest ich własny
bebech, a filozofią życiową - obrzydliwe i odrażające
"Wielkie żarcie".
Aż w końcu sami stają się workami na odchody.
Asie, to piękny i mądry wiersz. Serdecznie Cię
pozdrawiamy:)
Bardzo głęboki wiersz na temat niełatwy, ale przecież
nieodłączny w naszym życiu. Skłania do refleksji...
Pięknie. Po przeczytaniu poczułam lęk przed uczuciem
zagubienia w tunelu.
Pozdrawiam:)
To prawda, śmierć jest tajemnicą..pozdrawiam Asie:)
Świetny wiersz i ta prawdziwa puenta...
Pozdrawiam serdecznie :)
W poetyckiej formie ująłeś kwestię przemijania. Myślę,
że większość z nas choć raz zastanawiało się nad tą
istotą,jak to jest właśnie w tej danej chwili.
Niestety, wszyscy którzy mieli możliwość się o tym
przekonać, nie powiedzą o tym. Dalej pozostajemy w
owej ciekawości i rozbudzonej wyobraźni.
Pozdrawiam AS
Marek
skondensowana myśl o momencie umierania. Ale czy tak
jest musimy się sami przekonać. Oby jak najpóźniej.
Śmierć ma być naszym wybawieniem.
Ale, czy tak jest naprawdę?
Chcę w to wierzyć.
Wszyscy przejdziemy przez ten jasny, w naszym
wyobrażeniu tunel, ale nie wiemy dokąd tak naprawdę
prowadzi.
I to jest bardzo budujące, że końca naszego życia, tak
do końca, to nie znamy. Spotykamy śmierć na naszej
drodze, bo umierają nasi bliscy.
Poprzez ich śmierć, nabieramy doświadczenia w
umieraniu, ale śmierć jest tajemnicą w naszym
doczesnym życiu. Niechętnie o niej myślimy, bo
ogranicza naszą perspektywę życia. Śmierć przychodzi,
bez uprzedzenia i wydaje mi się, że jednak wbija
ostrze punktowo.
Jeśli chodzi o puentę, to szczęśliwi ci, którzy wiedzą
dokąd ten tunel światła ich prowadzi, nawet jeśli jest
ich niewielu.
Znakomity wiersz!
Z dużym polem interpretacji.
Zatrzymuje i skłania do przemyśleń.
Pozdrawiam serdecznie
Rodzisz sie sam i umierasz sam.
Potem nie ma juz nic, przedtem też nic nie było.
Bilans musi wyjśc na zero.
Więc życie trza cenić, bo to wszystko co mamy.
Głos mój i szacun jest twój!
nigdy tam nie bylem
ale w tunelu nie da sie zabladzic
mozny tylko isc do przodu lub z powrotem
chyba ze dojdziemy do srodka i kierunki sie nam
popieprza ;))
alwe fajnie napisane i z przyjemnoscia przeczytalem
Podobnie jak JoVi - temat ogólnie tabu, kto już miał
problemy tego typu, ma wstępne rozeznanie. Każdy
dostąpi w swoim czasie tej przyjemności. Oby
szczęśliwie. Z pozdrowieniem.
znakomity; z szacunkiem ukłony