wierszkrut
*Ogłaszam pisarskie bankructwo;)))
na mojej głowie
usiadł czarny kruk
tłucze dziobem
stuk stuk stuk
masz pan pusty łeb
proszę pana
koniec z pisaniem
wena wykastrowna
*Ogłaszam pisarskie bankructwo;)))
na mojej głowie
usiadł czarny kruk
tłucze dziobem
stuk stuk stuk
masz pan pusty łeb
proszę pana
koniec z pisaniem
wena wykastrowna
Komentarze (37)
To chyba skutki Twego odchudzania.
Pusty łeb ? Nakarm drania ! ;)
Ktoś stuka? Pogoń kruczka !
Wiersz to nie byle jaka "sztuczka"!
Powodzenia, trzymam kciuki.
Niech z Twej ironii płyną nauki
(dla nas wszystkich;)
Dobra ironia! A wena zawsze wraca :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Anna
Myślałem że moja satyra tez;)))
Idąc za myślą
Moze w dobra strone
Poczulam sie padliną
Jak mysli one
Przednia ironia Tomaszu
:(
:)
Nigdy nie trać nadziei. Każdy ma chwile zwątpienia.
Wena to kapryśna pani - drażni się z pisarzami.
Pozdrawiam serdecznie. Życzę pogody ducha:)
Wena jak bumerang wróci w najmniej oczekiwanym
momencie. Pozdrawiam serdecznie
ale ironia dobrze się Ciebie trzyma.