Wierszokleta
Dedykuję wszystkim Drogim „Piekarzom” i „Czeladnikom”, których fachowa pomoc pozwoliła mi zmieniać stopniowo „zakalce” w „bułeczki”.
Hobby sobie wybrałem jeszcze w młodym wieku
(Inni dotąd szukają, niewielu znalazło)
Zajęcie wymarzone, co pod skórę wlazło
I dalej we mnie siedzi... już starym
człowieku.
Nigdy się nie poddałem... a często do
ścieku
(Czyli kosza na śmieci... gdzie wiele z
nich „sczezło”)
„Odpływały” me wiersze-zakalce... acz
niezłą
Czułem potencję (zaczyn), lecz brakło
„wypieku”.
Trzy i pół roku mija, jak jestem na Beju
Obcuję z „Piekarzami”... takich drugich ni
ma!
Po pierwsze, że przyjęli, po drugie... o
jeju!
Myśl-trwoga przeleciała... kto ze mną
wytrzyma?!
Lecz choć skrobię zakalce, Oni, panie
dzieju...
Pomagają mi... „dopiec”... „Piekarze” z
nich prima!
Z ogromną wdzięcznością - Bogusław
Komentarze (147)
mariat,
Kolezanko Mila
frajde mi zrobilas
swoja wizytunia
skladam wiec szacunio. :)))
Re: Gminny Poeta
Slawku,
Nie spodziewalem sie AZ takiego poematu. :)))
Pozdrawiam z podziekowaniami. :)
Witam serdecznie Szanowne Panie:
- Mgielka028/Ela,
- Kinga
- szadunka
Dziekuje pieknie za cieplutkie slowa pod adresem
wierszyka.
Klaniam sie nisko. :)
Musisz wiedzieć Bogdanie, że nie da się łatwo podać
propozycji do zmiany rymów w już napisanym wierszu.
Gdyż inny rym powoduje często zmianę sensu. Dlatego
spróbuj sam dobierać odpowiednie rymy. Ja mogę coś
doradzić w tym punkcie lepiej podczas, niż po
napisaniu wiersza.
bronislawa.piasecka
Dziękuję bardzo za Twoją obecność.
Pozdrawiam serdecznie:)
M.N.
Jest mi niezmiernie miło czytać Twój komentarz,
Marianie.
Łączę serdeczności:)
Slawomir.Sad
Dzięki. :))
Bardzo fajny wiersz, wcale tutaj zakalca nie widzę, a
co do kosza, to niejeden mój wierszyk w nim wylądował.
Pozdrawiam, Bogusiu, wszystkiego dobrego życząc,
również dalszych wspaniałych wypieków :)
Ty to masz niesłychany dar do pisania, pisz i ciesz
bejowiczów nowymi wierszami.
Pozdrawiam wieczornie Bogdanie.
Bardzo ciekawe porównania. Z dużą przyjemnością
przeczytałam. Gratuluję i życzę samych udanych
wypieków w tej Piekarni:)
Pozdrawiam serdecznie:)
Piękne pieczywo wyszło z tego setnego
wiersza...gratuluję i pisz jak najwięcej...pozdrawiam
ciepło.
przyjaźń nawet ta wypiekana jest nam darmo dana jak
też to co co po sobie zostawiamy mamy przypuszczenie
sczerstwieje pokruszy się i zniknie ta osobowa na
dłużej pozostanie - ot i wypiekłam rumieńca zostawiam
pisanie...
A my tu na bej'u
mamy piekarzy, że jeju...
mistrza też posiadamy
który wszelkie mądrości pozjadał
i teraz każdemu na pytania odpowiada.
Markiem go zowią od zawsze.
Bodziu
Mistrzem tyś w pieczeniu
widać widać to po chlebie
trwaj wciąż w ust karmieniu
gdyż wielu w potrzebie:)))
Pozdrawiam z uśmiechem :)))
Gratulacje za sonecik i 100 utworek. Wszyscy tak
zaczynali. Powoli wdrapywali się na coraz wyższe
szczeble. Pozdrawiam.