Wierszyk dla dzieci
W szafie, w babci pokoju żyją straszne
murbaki
W babci suknie wciśnięte i szale,
Które niegrzeczne dzieci pożerają ze
smakiem,
Grzeczne zaś nie smakują im wcale.
Kiedy przypadkiem dziecko w tym pokoju
buszuje,
Drzwi od szafy niechcący otwiera,
Zaraz murbak potworny z szafy tej
wyskakuje
I – gdy dziecko niegrzeczne – pożera.
Grzecznych dzieci natomiast wiele nie
spotka złego,
Choć to może być niepojęte.
Murbak odgryzie rączkę, nóżkę, lub co
innego
I od razu wypluje ze wstrętem.
Morał: Do babci szafy mogą zbliżać się
śmiało
Tylko dzieci posłuszne i grzeczne,
Bo tych murbak nie jada, co najwyżej ich
ciało
Jakiejś części pozbawi zbytecznej.
Komentarze (12)
Fajna makabreska. Jak zauważyły przedmówczynie: nie u
każdej babci w szafie mieszkają murbaki:) Miłego
dnia:)
Biedne dzieci, co zbliżają się do babcinej szafy...
Nie chcialabym być na ich miejscu ;)
Straszno dzisiaj,
grzeczne dzieci- to się wyklucza,
bo niegrzecznością najlepiej się uczą...,
z podobaniem wiersza,
pozdrawiam serdecznie:)
Dziękuje za uśmiech, jednak dzieciom po usłyszeniu
wierszyka nie byłoby do śmiechu.
Byłam niegrzecznie grzeczna :-) Dlatego jestem w swej
osobistej postaci :-)
Kiedyś, będąc na Rodos, zapytany przez dzieci o
wycieczkę do pobliskiej Turcji, powiedziałem, że tam
są pożerające dzieci potwory. Od tej pory nigdy do
Turcji nie pojechały, a już są dorosłe, więc słowa
pozostają długo w środku. Pozdrawiam
Straszenie dzieci nie jest dobrym pomysłem, lepiej
zamykać szafę na klucz :)))) Pozdrawiam z uśmiechem :)
Fajny straszak ;)
Ironia celna
ciekawie napisałeś z nutką fantasty
wyszło super
Wnuki wszędzie wejdą, nawet szafy nie oszczędzą, ale
jak by spotkały takiego murbaka, co by to było. Z
dzieciństwa pamiętam,że straszono nas mumrakami.
Serdecznie pozdrawiam.
Babci szafa mi się przypomniała.
Nigdy do niej nie zajrzałam, nie miałam odwagi.
Wyobrażałam sobie słodkie tylko wspaniałości.
ostatnio wytępiłam wszystkie murbaki żeby wnuki mogły
się bezpiecznie bawić w chowanego w mojej szafie.