Wierszyk z urojeniem
Dałeś mu Panie Boże – "namiastek"... -
spełnienie.
Iściły się marzenia – jak rozmowy nocne.
Za przyzwoleniem - Twoim – kwitły
"schizofrenie..."
Przyrównam je do róży: dają kwiat... - i
kolce.
( A komu – Bóg - dla bezpieczeństwa - nic
już dać nie może...
- daje mu... - brak rozumu.)
Za spełnione... (- "urojenia...") -
dziękuję Ci Boże!
26.04.2019 r.
autor

Wiktor Bulski

Dodano: 2019-04-26 10:05:22
Ten wiersz przeczytano 2146 razy
Oddanych głosów: 24
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (50)
Zatrzymujesz.
Pozdrawiam niedzielnie
Gabi! - dziękuję za cieple słowa.
Przesylam usmiech i serdeczności:)
Refleksyjny, ciekawy wiersz. Wszystkiego dobrego
Wiktorze,
każdy orze jak może,
a gdy Mu zaufasz
na pewno pomoże!
Pozdrawiam cieplutko:)
Grajnano i Grażynko: dziekuję za zrozumenie , a co
najmniej - za zyczliwą próbę.Pozdrawiam z uśmiechem i
serdecznie:)
Ładny wiersz a Bogu zawsze można podziękować. I o
swoje walczyć. Pozdrawiam serdecznie ☺️
Z pewnością nie jest to łatwe do zrozumienia, myślę,
że najlepiej możemy rozumieć kogoś, gdy jesteśmy w
podobnej sytuacji, w innym przypadku może tylko
próbować wejść w czyjąś skórę, pozdrawiam Wiktorze:)
Ja się nie urazam, gdy ktoś nie daje wiary moim
trudnościom, nie wierrzy w prawdziwośc obiektywną
moich doświadczeń. - to jest z pozou normalny stosunek
do tych spraw. W istocie - nienaukowy. Powsechnośc
okreslonego skutkowania nie jest dowodem na to, ze nie
może nastąpić skutkowanie odmienne. Pozostaje tylko
pytanie -w jakich warunkach i dlaczego?
Pozdrawiam Grazynko i dziękuję za wpis:)
Mocny w swojej wymowie wiersz, pojęcie normalności
jest względne, każdy z nas nie jest w pełni normalny,
msz, a poza tym uważam, że Twoje sensowne wypowiedzi i
wiedza świadczą o tym, że rozumu Tobie Wiktorze nie
brakuje, wybacz, chyba za dużo napisałam, mam
nadzieję, że nie uraziłam.
Dobrej nocy życzę:)
:) - od jutra!
No to szturcham w bok...
Teresko! - dzieki za otuchę. Jeszcze szturchaniec by
się przydał, zebym wreszcie sie zmobilizował.
Pozdrawiam serdecznie:)
Wiktorze, trzymam kciuki za "wyrwanie" od ZUS-u swoich
należności. Pozdrawiam
Bereniko - inteligentny ma latwiej, ale - wierz mi -
inteligencja przy schorzenich psychiatrycznych czasami
nie wystarcza. Potrzebne jest sprawne panstwo
wymuszające pracodawcze obowiązki. Przez wiele lat
takiego państwa nie mieliśmy. stąd moje aktualne
trudności, ale... - może dam radę, bo prawda
materialna jest po mojej stronie. Muszę ją jednak
udowodnić... - i tu problem: przepisy emerytalno-
rentowe są skandaliczne, a archiwa z aktam
pracowniczymi byly nawet niszczone.ZUS - za swoją
skandaliczną nidbałość w dawnych latach - karze
ppracownikow.Jednak dziękuję za odrobinę wiary w moje
możliwości.
Pozdrawiam serdecznie:)
Moli! - masz rację, choć powiem Ci, ze ostatnie
tygodnie - brakowało mi rozumu i sił. - takiego
"lekkiego pchnięcia" - potrzebowalem, dla wprawienia w
ruch.
Dzięki:)
Nie mam zamiaru się wymądrzać, ale inteligentny
człowiek da sobie radę - mimo choroby i "kłód
rzucanych pod nogi"... Wytrwałości życzę, Wiktorze, i
zdrowia! B.G.:)