wierzby przydrożne
wierzby przydrożne, wierzby płaczące
w mgłach jak w welonie wtulone
smutnym szeregiem kłaniają się życiu
ich włosy na wietrze zwichrzone
wierzby śródpolne, wierzby szumiące
wśród szarug i szronów jesieni
prowadzą wywody z wronami na łące
przyjaciół szukają wśród cieni
przydrożne wierzby, płaczące siostry
boru co huczy w oddali
kłaniają się ludziom, ich myślom prostym
i one i my tacy mali
wierzby co w smutku czekają przy miedzy
by ktoś ich los nędzny odmienił
do ludzkiej chcą trwożnej przyłączyć się
biedy
wołają by Bóg ich los zmienił
by rozsiał ich dusze zgrabiałe na
wietrze
po lasach zielonych, wśród boru
by zacząć oddychać nowym powietrzem
z dębami by usiąść pospołu
by spojrzeć na prężne drzew wielkich
konary
zachłysnąć się mocą i siłą
w pnie wtulić swe włosy co straszą jak
mary
wkorzenić się w ziemię aż miło
ech smutne wierzby, wy wierzby płaczące
a cóż będzie z drogą, z bezdrożem
i z ludźmi co garbią się przy kośnej
łące
i wiatrem co pędzi za zbożem
więc chcecie zostawić smętnego człowieka
co struga piszczałki wśród cienia
i grywa melodie ze śpiewu słowika
i smutki wam rozpromienia
więc chcecie porzucić strapione ptaszyny
co gonią wśród traw za motylem
zapomnieć uśmiech zakochanej dziewczyny
zapomnieć.... wstrzymajcie się chwilę
wierzby przydrożne, wierzby płaczące
gdzież wyjdę gdy was mi zabraknie
ukoić serce z żalu bolące
gdy serca drzwi ktoś mi zamknie
gdy kiedyś zapragnę by się wyżalić
z trudnej miłości, nad światem
zostańcie przy drodze by się pochylić
nad człekiem strapionym swym bratem.
Komentarze (10)
piękny wiersz ,mądry bardzo mądry.Duży plus za nie
użalanie się nad sobą ( moja metoda;))
wierzby wmalowane w nasz krajobraz i ich płacz nad
losem człowieka. Pięknie to opisałeś, choć długie,
jednak z przyjemnością przeczytałam.
typowo polskie nizinne krajobrazy przesuwają się przed
oczami, ładnie nostalgicznie, "zapomnieć uśmiech
zakochanej dziewczyny" - wyrzucając "u" (zapomnieć
śmiech) zachowasz rytm w wierszu, ale jak tam uważasz
Czytałam ten wiersz będąc wśród tych wierzb....piękny
:)
Malownicze i refleksyjne te Twoje wierzby. Ładnie
Pięknie zakończone, wiersz przepełniony smutkiem i
żalem, potrzebą przyjaźni, lękiem samotności, plus.
Każdy powinien znać miejsce w szeregu, miejsce
stworzone dla niego. Zasada ta również dotyczy
przyrody, co z nami pospołu świat tworzy,
podoba mi się zakończenie wiersza..jest ok ...
pozdrawiam
przypomniałeś mi swoim wierszem mój dom rodzinny ze
wczesnych lat dzieciństwa...wiejska droga prowadząca
do domu a przy nie szeregiem rosły wierzby...bawiłam
się w nich...ładny wiersz...pozdrawiam serdecznie
Takie wierzby niejedno słyszały:)