Więzień przeszłości
gdy słyszę twój głos
czuję ogromny ból ran
tych wiecznie otwartych
tych wyrzeźbionych miłością
rozkosz cierpienia wyciska ze mnie
szklane łzy żal gwałci duszę
rozpacz trawi umysł
oddech powoli zamiera
autor
szary motyl
Dodano: 2010-11-03 12:19:38
Ten wiersz przeczytano 602 razy
Oddanych głosów: 17
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (10)
przeszłość podąży za nami jak cień pomimo ciężaru w
przyszłość.
motylku bo zaczynam się zastanawiać czy nie wysłać w
(nie)byt ekipy reanimacyjnej...ból odejdzie choć jego
iskierki będą długo się tlić......daj
czas......czasowi
dramatyczny obraz, aż ciarki przechodzą i faktycznie
podświadomie wstrzymuje się oddech
Niestety też siedze w takim więzieniu, za kratami
miłości. Pozdrawiam.
witaj, przejmujący, dobrze napisany wiersz.
a przeszłość nie wróci. zadbajmy o przyszłość.
pozdrawiam.
kamienie zbierasz idąc drogą wspomnień.....pozdrawiam
liści szelestem
;-))) vel atma
"gdy słyszę twój głos"... T nie jest tęsknota za kimś
utraconym, ale realne spotkanie z osobą o brzydkim,
skrzeczącym być może głosie. Współczuję+!
Ogromny smutek i żal za czymś co nie powróci... bardzo
osobiste wyznanie...
Żal to potężny destruktor. Wiem, że to trudne ale
trzeba go się wyzbyć. Ja też nie wierzę, że miłość
może przeminąć...
przeszłości zmienić nie możemy, pozostaje tylko żal i
ból za utraconą miłością