Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Wiktoria12

-Jak taką podjąłeś decyzję, to dobrze. Ty musisz
dać radę, nie możesz się teraz wycofać. Damy
sobie radę. Jak będziesz mógł wrócić do tej
samej pracy, to będzie bardzo dobrze. A jak
nie ta, to znajdziesz inną.

Małgosia po powrocie do domu, musiała
powiedzieć rodzicom co się dzieje z Mariuszem.
Że zdecydował się na leczenie i jest w szpitalu.
W pracy u Mariusza też przyjęli wniosek o
rozwiązanie umowy o pracę, za
porozumieniem stron.

Sześć tygodni minęło dość szybko. Teraz
Mariusz sam już musi zadbać o siebie i
pilnować się, żeby nie ulec pragnieniu,
nawet spróbowania jednego łyka.
Po powrocie, mógł wrócić do tej samej
pracy i dalej w niej pracować.
Dyrektor rozumiał, dlaczego Mariusz,
musiał tak postąpić.

Również w domu atmosfera była coraz lepsza.
Rodzice Małgosi byli już spokojni o córkę i wnuki.
Mariusz jako głowa rodziny spisywał się bardzo
dobrze. Małgosia jeszcze bardziej go kochała,
widząc jego starania o wrócenie do normalności.

Teraz wszyscy czekali na pojawienie się nowego
dziecka, synka. Pokój przygotowany, nowe
łóżeczko już czekało, na nowego członka rodziny.
*
*
*Wiktoria i Piotr
-
Wiktoria też już ma przygotowany pokój dla
swojego dziecka. Kupione nowe, malutkie
ubranka, stos pieluch gotowych, poukładanych,
czyściutkich już czeka. Jeszcze miesiąc został
do porodu. Obie z Małgosią już nie mogą się
doczekać, kiedy będą mogły przytulić do piersi swoje maleństwa.

Piotr przez jakiś czas starał się, żeby nie pić.
Ale jak złapał tak zwany ciąg, to pił przez cały
tydzień, dzień w dzień. Bardzo to przeżywała
Wiktoria. Dawniejszy złotousty Piotr zmienił się.
Coraz częściej poniżał Wiktorię, jaka to zła z niej
żona. Najbardziej bolało ją to gdy mówił, że
nawet jako kochanka, to słaba jest w łóżku.

Mama Piotra tak jak zawsze, obierała stronę
syna. Wierzyła bardziej jemu, niż Wiktorii.
Z czasem, coraz częściej przygadywała, że nie
jest dobrą żoną dla jej syna. Ciężko było słuchać
tego. Ale miała nadzieję że jak urodzi się dziecko
to się wszystko zmieni.
cdn.

autor

Ewelina-55

Dodano: 2021-06-03 14:30:00
Ten wiersz przeczytano 564 razy
Oddanych głosów: 8
Rodzaj Biały Klimat Refleksyjny Tematyka Życie
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (6)

beano beano

nadzieja matką głupich i naiwnych powiadją,
czekam na cdn.
pozdrawiam:)

JoViSkA JoViSkA

Na miejscu Wiktorii dawno bym się wyniosła od
toksycznej rodzinki dla dobra dziecka...czekam na ciąg
dalszy :) pozdrawiam cieplutko

waldi1 waldi1

na szczęście moja teściowa czyli druga mama była
skarbem ...

Enigmatyczna Enigmatyczna

Nie mając wsparcia od najbliższego sercu człowieka-
przeczuwam, że będzie tylko płacz.
Tak, synuś najlepszy, a synowa be.

Fajnie się czyta, czekam na dalszy ciąg.
Pozdrawiam serdecznie.

kazap kazap

witaj

miło się czytało
a dziecko zawsze przynosi zmiany

serdeczności

Mily Mily

Osobiście przewiduję, że jak się urodzi dziecko, to u
wiktorii wszystko się zmieni. Na jeszcze trudniejsze
niż mąż pijak i teściowa wiedźma:(
Ja bym stamtąd wiała za wszelką cenę...
Pozdrawiam

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »