Wina
Spowolniłam marsz,
mej duszy.
Czyniąc jej dostęp,
do głębszych katuszy.
Uczyniłam to jak chciałam,
o zdanie nie pytałam.
Bolało mnie przez nią
serce.
Sumienie nie podoła,
temu już więcej.
autor
Agnieszka Surdej
Dodano: 2014-08-10 16:32:40
Ten wiersz przeczytano 648 razy
Oddanych głosów: 7
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (8)
jesteś winą obarczona
ja nie w:)
winą sumienie zawsze obarczone jest
nocą lęki czuje ogniste katusze
nawet wina napicie się nie pomaga
człowieka byt nie jest człowieczy
dla prawdy sny słodkie ma obrazy
bez lęku na powódź kaszka nie spada z nieba tylko kara
a w niej wiadomo
nienależyty stan jest tylko człowieka a nie diabła
anielsko-diabelskiego w:):)
Warto sumieniem ruszyć
i znaleźć pogodę dla duszy!
Pozdrawiam!
Masochizm, autodestrukcja, samobiczowanie... Skąd ja
to znam? Frapujący wiersz.
intrygujący wiersz, jednak brzmi masochistycznie...na
tak:) pozdrawiam Agnieszko
smutek w okowach wiary
pozdrawiam:)
Lubie takie pesymistyczne, odnajduje sie w nich...
smutny a ile prawdy