Wina Boga?
Bóg zesłał na ziemię koronawirusa,
pragnąc zmusić ludzkość do opamiętania,
mówiąc więc dość krótko - nie chciał ale
musiał
przekazać każdemu z nas pewne zadania.
Uruchomił rozum nie tylko od święta,
zmusił nas do większej dbałości o
zdrowie,
byśmy próbowali, chcieli zapamiętać,
że na ziemi nadal potrzebny jest
człowiek.
Mamona nie musi być królową świata,
powinniśmy do niej swój stosunek
zmienić,
boskim jest pragnieniem całą ludzkość
zbratać,
by się nauczyła mądrze życiem cieszyć.
Dziś trudno powiedzieć jakie jutro
czeka,
ostrzeżenie może czegoś nas nauczy,
Stwórca przecież nadal chce kochać
człowieka,
tylko czas zbyt szybko zaczyna się
kurczyć.

Dziadek Norbert

Komentarze (188)
Bardzo dobry, refleksyjny wiersz!
Powinniśmy częściej uruchamiać nasz umysł, nie tylko w
momentach zagrożenia. Ale różnie z tym bywa...
Pozdrawiam serdecznie
Jednoczymy się zazwyczaj w obliczu tragedii, życiowych
niepowodzeń obiecując sobie, że coś zmienimy... A
później znowu to samo.
Dobry wiesz. Pozdrawiam
Tez uważam, że ludzie zbyt szybko wracają na utare
tory. Chwila zbratania, wspólnoty myśli i odczuć
szybko mija, a ludzka natura trudno się zmienia. Mam
na myśli większą część populacji, bo są na szczęście
wyjątkowi ludzie, którzy nie myślą wyłącznie o sobie.
Pozdrawiam serdecznie
pozdrawiam :))
Zatrzymanie świata było cudowną chwilą. Ale obawiam
się, że niczego to ludzkości nie nauczy. Pozdrawiam :)
życzę zdrowia i pozdrawiam
życzę szybkiego powrotu do zdrowia...
:)
Dziękuję za Pański komentarz i życzę Panu powrotu do
zdrowia i mam nadzieję, że wszystko u Pana w porządku
:) Pozdrawiam serdecznie :)
Witaj Norbercie. Przeczytałem, że serduszko wymagało
podleczenia i stąd dłuższa nieobecność. Pozdrawiam i
życzę dużo zdrowia i czułego dotyku Weny. :):)
Dziękuję Bolesławie (Wals2) i Jolu (ZOLEANDER)
za miłe wizyty. Serdecznie pozdrawiam
życząc udanego, spokojnego wieczoru :)
Pewnie tak właśnie jest... pozdrawiam
Wspaniały wiersz Wina Boga. Najlepiej winę zwalić na
P. Boga lub na bliźniego, zamiast uderzyć się w
w piersi "moja wina" To są upomnienia P.Boga z niebios
lecą od kilku dziesięciu lat w postaci wichur,
powodzi, trąb powietrznych, łamaniu lasów, zabudowań,
szkód rolniczych, by się człowiek upamiętał i nie
niszczył natury, oraz darów bożych,
co w całości przyczynia się do zagłady planety ziemi.
Pozdrawiam
Dziękuję Małgosiu (Fatamorgano7), Maju, Bartku, Maćku
i Pawełku (Angel Boy) za miłe wizyty. Nie było mnie
dłuższy czas na beju ze względu na stan zdrowia.
Serducho w kiepskim stanie, dwa pobyty w szpitalu,
poważne zabiegi - minimalna poprawa, przedwczoraj
wróciłem. Zabawa w życie nadal trwa. Serdecznie
wszystkich bejowiczów pozdrawiam życząc miłego,
udanego weekendu :)
Mam wielką nadzieję, ze niebawem cała ta epidemia się
skończy na dobre :) Pozdrawiam Serdecznie +++
mądry i dobry wiersz