Wincencjuszowi
Spozieram na Ciebie ukradkiem
na Twe wargi brzoskwiniowe
na gustowne oczy
na zwichrzone wiatrem włosy
rozlatane oczy, błądzące po moim ciele
rankiem
opuszki palców targają myślami
- czy myślisz czasem o mnie?
czy jestem tylko dla Ciebie ciałem? -
Pragnę Twojego oddechu w moich włosach
Pragnę Twojego śpiewu w moich uszach
Pragnę Twojego smaku w moich ustach
Pragnę Twojego serca przy moim sercu
A TY... czasem pragniesz czegoś mojego,
innego... od mojego wdżięku bądź co bądź
pięknego?
dla koleżanki by jej serduszko choć małe wielką miłością zaczęlo się czerwienić
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.