Wiosenna metamorfoza
Łaskocząc lekko promieniami słońca
Energetycznie rozbudzasz życie
Rozleniwione kończyny tańczą
Obudzone z przydługiego zimowego snu
Włosy owiane leciutkim zefirkiem
Wyciągają końcówki wysoko
Jakby prężące się do odlotu
Wirują wdzięcznie w rytmie światłocieni
dnia
Drobne kropelki przelotnego deszczu
Spadając perliście na moją twarz
Muskają powabnie pocałunkiem
Kochanka co nieśmiało domaga się uczuć
Kochana przez słońce, deszcz i przez
wiatry
Pewnie dotykam stopami marzeń
Wewnątrz „ja” jestem dziś cała
wiosną
Nabierając nieprzeciętnych kolorów życia
Komentarze (11)
pełen delikatności wiersz...z wyczuciem opisujesz
emocje...ostatnia zwrotka ładnie to podsumowuje.w
zasadzie nic dodać nic ująć, tylko - czytać z
wiosennym uśmiechem na twarzy.a potem jeszcze raz:)
Delikatne slowa, wiatrem muskane...
Wprawdzie u mnie dzis nie wiosennie ale po
prtzeczytaniu wiersza uśmiecham się i licze że
słoneczko zaświeci nastroił mnie twój wiersz jak
widać czasem trzeba nam kilka ciepłych słów pisanym
wierszem a już robi się raźniej .
Bardzo pięknie piszesz. Słowa płyną jak rzeka i aż
chce się płynąć z jej nurtem.
Bardzo lubię pogodne wiersze ,a ten taki jest.
Jak piękniie pisać można o wiośnie i o uczuciach... aż
się czytać chce po kilka razy!!! :o) Z przyjemnością
zostawiam swój głos i pozdrawiam ciepłym wiaterkiem
wiosennym... Emi...
..Wewnątrz ja jestem dziś całą wiosna"
wiosna już tuż tuż więc i wiersz wiosenny i ty wesoło
wiosennie usposobiona,
serce też domaga się uczuć. Bardzo ładny wiersz ,
czytałam dwa razy. +
Jak to dobrze być kameleonem na wiosnę,
przybierać wiosenne barwy być kochanym przez wietr
,deszcz i słońce i w sercu mieć marzenia. Głosuję
bez wątpliwości cienia.
Przeplatasz smutek z radością - w wierszach oczywiście
swoich. Ten akurat radością tryska - widać że wiosna u
Ciebie chyba zagościła na dobre. Skorzystała z
zaproszenia z jedego z Twoich wierszy?
Ładnie napisane odczucia i spostrzeżenia.
Zrezygnowałabym tylko ze słowa
„dziennych”, a jeśli bardzo już musi być
to skróciłabym do „światłocieni dnia”, a
nie „światłocieni dziennych”
I dalej w zdaniu:„Muskają powabnie pocałunkiem
Kochanka, co nieśmiało domaga się uczuć”,
leciutko zmieniłabym brzmienie słów
na: „muskając powabnym pocałunkiem kochanka, co
nieśmiało domaga się uczuć”
Jest wiatr w Twoim wierszu, a Przyjaciel, który zmarł
podpisywał się "Tchnienie wiatru". Tak eterycznie
opisujesz wiosnę. D->>--