Wiosenne trele
Lubię jak skowronki na wiosną śpiewają,
Na błękitnym niebie pozbawionym chmur,
Często wody w rzekach duży poziom mają,
Bo potoki do nich pędzą wody z gór.
Szum górskich potoków w roztopach
narasta,
Najpierw ucho pieści szmerem plusku
swego,
Potem ryk podnosi jak raniona bestia,
By zawyć akordem ryku złowieszczego.
Na działce od dawna kwitną przebiśniegi,
Ich ogromna kępa bieli się z daleka,
Tegoroczna zima nie straszyła śniegiem,
Roślinki więc długo nie musiały czekać.
Sasanki już nie śpią, lecz gonią swe
pędy,
Listki wypuściły, gdy śniegi stopniały,
Teraz na łodygach kwiat znajduje
względy,
Gdy tylko rozkwitnie da widok wspaniały.
Krokusy z hal górskich rodowód wywodzą,
Tam najlepiej wzrastają i wydają kwiaty,
Ale na nizinach też dobrze się rodzą,
Znak, że polubiły już nasze rabaty.
Lecz królem rabatów ciągle jest tulipan,
On ma odmian wiele w różnej gamie
kwiatów,
Podobnie jak narcyz na wiosnę rozkwita,
Uroki swe bierze z nieznanych zaświatów.
Gdy ptaki rozpoczną swe wiosenne trele,
A łąki pokryje swoim złotem mniszek,
Na sercu każdemu staje się weselej,
Nikomu nie tęskno do zimowej ciszy.
Komentarze (16)
Prześlicznie trele ująłeś w słowa, tak jak to lubię :)