Wiosna
Przyszłaś pomimo spóźnienia,
zdziwiona ogarniasz wzrokiem świat,
bo słońce, którego jeszcze nie ma
już ociepla drobne listki traw
Dokoła śpiewają ptaki, by uczcić przybycie
twe
Proszą tylko o jedno, nie zostawiaj ich
zimie, już nie.
Choć chmura się gdzieś zapląta
wypuści drobnych strzał deszcz
To sarna po łące się błąka a za nią
przebiega jeż.
Wszystko do życia powraca,
z letargu przebudza się, bo Wiosna z
orszakiem wraca
nareszcie ciepło znów jest.
Komentarze (1)
Więcej wiosny, możę prędzej nadejdzie