Z wiosną w tle
Gdy wirus dopadł Kaśkę z Dębu,
lekceważyła mówiąc, że mu
da łatwo radę,
i o poradę
szła do grabarza, mówiąc: „Skremuj!?”
* * *
Prawiczek Jasio gdzieś spod Poznania,
zapragnął poznać sztukę kochania.
Studiował kamasutrę,
i chociaż nie był chuchrem,
przelecieć każdą chciał, tak od zaraz.
* * *
Kiedy motylek z łąk koło Krosna
usiadł na łonie Zosi (wszak wiosna).
Leciutko się żachnęła.
On także. Aż oniemiał!
W tak bujnym gąszczu można nie sprostać.
* * *
Skromna Edyta, ta spod Krakowa,
przed namiętnością chce się uchować.
Lodem wciąż studzi głowę,
nie mówi słowa „love”.
W efekcie mowa jej jest bezpłciowa.
Komentarze (49)
Wiosna to bardzo ładna pora roku :) Pozdrawiam
serdecznie +++
o rany nie przeczytam to córce/ Edyta/
fajne :) fajne limeryki :)
Fajne, a motylek mnie najbardziej przekonuję.
Miłego dnia.
;)
Witaj Mariuszu:)
Z wielką przyjemnością czytam:)
Pozdrawiam:)
świetne!! pozdrawiam:)
Wszystkie są ok, ale najlepszy jest o motylku i
Zosi... Pozdrawiam Cię serdecznie Mariuszu :)
Uśmiech na ustach po przeczytaniu
limeryków.Świetne.Pozdrawiam.
szlachetny kamień jakim jest diament będzie brylantem
po oszlifowaniu.
W każdej kropce, rymie
w każdym wiersza zdaniu.
Fajne, ciekawe limeryki. Serdecznie pozdrawiam
Mariuszu.
:)) fajne.
Świetne Mariuszu, z uśmiechem pozdrawiam serdecznie,
udanego dnia.
Fajne limeryki na dobry nastrój:). Pozdrawiam
uwielbiam usmiechem witać dzień:)
dziękuję za rozbawienie, limeryki przednie:)
serdecznie pozdrawiam:))
Świetne limeryki! :)
Pozdrawiam serdecznie :)
:) Mnie podobnie jak przedmówczynię najbardziej
rozbawił zrezygnowany motylek.
W drugim zamiast "i chociaż" czytam sobie "a skoro",
ale autor najlepiej wie, co myślał Jasio.
Miłego dnia:)