Wiosna - trzecia odsłona
Wiosna mnie już opuściła,
poszła własnym traktem szukac
tajemniczego jeszcze, tegorocznego lata
Orzeł fruwał wysoko - dumny władca
dumnie skinął mi głową i dał iśc dalej
czarny kot nie przebiegł mi drogi,
za bardzo sam nie chciał miec pecha
Jutrzenka kwiatami prósząca łagodnie,
nadzieją też wiała i nadzieją napełniała
Nie mnie, oczywiście, a bączki nektarowe
Opuściłem ten chwilowy raj i jako Jaś,
niekoniecznie Wędrowniczek szukam dalej...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.