Wiosny żal
W sennym pogrążając się marzeniu,
Wiosnę widzę w sopli cieniu.
Czuję jak wyciąga nóżkę bosą, gibką,
Aby dotknąć płatków śniegu...
I wycofać ją szybko.
Widzę uśmiech jej tęskny,
Gdy zieleń oczu wznosi
O słaby choćby promyk
Blade słonko prosi.
Widzę jak drży jej ciało
Kwietnym okryte szalem
Widzę jak na łono zimy
Wiosna wypłakuje żale.
Komentarze (1)
Też tęsknię za wiosną:)zwłaszcza zimą.